Dzisiaj szydełkowanie było jakby odgórnie narzucone bo w domu nie było prądu a rączki świerzbią, więc była to doskonała okazja żeby coś z nimi zrobić. Szydełko i włóczka nie potrzebują energii chyba że własnej. Ale jak już się ta iskierka nadziei pojawiła to pokazuję dzieła Sandry Backlund .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz