Gorąco może nie jest ale zapalnie owszem. Poniedziałek. I nie w kontekście chorób, pracy ale w kontekście kolekcji zapałek. Zamierzchłe czasy kiedy zbierało się wszystko - znaczki, buteleczki, puszki, proporczyki, plakaty i wiele, wiele innych rzeczy. A ja przedstawiam fragment kolekcji mojego Taty - zapałki. Na rozgrzanie, na ten nowy tydzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz